piątek, 22 lutego 2013

Oko w pastelowych wiosennych barwach

Witam Dziewczyny !

Choć na oknami nadal szarobura zima, Mnie jak i większości marzy się już wiosna.
Nie mogę doczekać się aż na ulicach pojawią się kolory, odczuwam straszne braki słońca.. ;)

Na szczęście lubię eksperymentować z makijażem, i w wyniku czego stworzyłam pastelowy makijaż, tak na.. pobudzenie i przypomnienie, że wiosna już tuż tuż.

Przeglądając zdjęcia makijażowe Christiny Aguilery ( Zawsze lubiłam wpatrywać się w jej perfekcyjne makijaże) natknęłam się n bardzo interesujący pastelowy mkeup, był on z promocji jej zapachu Inspire.
Od razu przystąpiłam do dzieła inspirując się właśnie tym makijażem.

Poniżej możecie zobaczyć co wyszło z tego wszystkiego: 



A do zrobienia powyższego makijażu oka użyłam kilku kosmetyków:


Baza pod cienie - Hean( pięknie pogłębiła dwa kolory cieni)
Żelowy eye liner - Manhattan
Tusz do rzęs - Inimitable Chanel
Biała Kredka do oczu - Pierre Rene
Perłowa kredka do oczu - Elf
Sztuczne rzęsy, kępki - Royal
Cienie do oczu Virtual - kolory: 110, 106 ( i tu jest problem bo nie pamiętam z jakiej serii one są.. Dodatkowo przełożyłam je do pojemniczków oraz pokruszyłam. Wole je w takiej wersji ;))



I co sądzicie ?

Pozdrawiam, Agnieszka
 
 

wtorek, 19 lutego 2013

OPI - Royal Flush Blush

Witam Serdecznie !

Z lakierami OPI, nie miałam styczności nigdy.. To mój pierwszy w kolekcji i mam nadzieję nie ostatni ;)

OPI o magicznej nazwie Royal Flush Blush, to ciepły  perłowy różowy odcień. Stwierdziłabym nawet że lekko koralowy. Na paznokciach utrzymuje się bardzo długo. U Mnie bez poprawek - aż 5 dni!
Buteleczka zawiera aż 15 ml lakieru, można go nabyć za około 30 złotych.

Mimo trwałości lakieru, mam co do niego mieszane uczucia.. A to dlatego, że jego krycie jest.. nijakie.
Jedna warstwa lekko zaróżowia płytkę paznokcia, dając perłowy połysk. Dwie warstwy nie robią różnicy. Dopiero przy 4 bądź 4 (!) można mówić o jakimkolwiek kryciu.
Dlatego nie polubiłam się z nim od razu. Ale cóż, lakier tani nie był, więc szukałam sposobu by się z nim zaprzyjaźnić. Spróbowałam malować nim białe paznokcie. Efekt? O niebo lepszy! W takiej wersji można go.. nosić ;-) Zdjęcia poniżej w wersji jednowarstwowej, dwu, a nawet trzech,a  także na białym lakierze.

Jedna warstwa

Dwie warstwy

Trzy warstwy


Podkładowy biały, oraz dwie warstwy Royal Flush Blush'a - Z lampą

Podkładowy biały, oraz dwie warstwy Royal Flush Blush'a - Bez lampy.

Czy miałyście doczynienia z lakierami OPI ? Macie swoje ulubione?

Dodatkowo chcę zapowiedzieć makijażu w nastepnym poście.
Pastelowo, i wiosennie ;-)



Pozdrawiam, Agnieszka



poniedziałek, 18 lutego 2013

Złoty makijaż oka

Jest to pierwszy makijaż publikowany na moim blogu ;) Teraz mam większą możliwośc robienia takich zdjęć. I Od teraz również makijaże będą się pojawiały coraz częściej w Moich postach ;)
 Mam nadzieję, że zostanie przyjęty dobrze, wykonałam go na koleżance o błękitnych oczach wprost stworzonych do tych odcieni.
 Złoto i brąz idealnie podbijają ten kolor tęczówki !




Kąciki oka pokrywa jasny perłowy beż, gdzie dalej łączy się z iskrzącym złotym cieniem oraz ciemnym brązem. Ten brąz nałożony został w załamanie. Całość połączona ze sobą delikatnym rozcieraniem.
Dolna powieka delikatnie podkreślona brązowym cieniem w 3/4 długości, pozostała część pokryta została jasnym perłowym.  Łuk brwiowy rozjaśniony matową białą kredką.
Na koniec czarna kreska żelowym linerem, oraz sztuczne rzęsy - tym razem kilka kępek.





Co sądzicie? ;)

Pozdrawiam, Agnieszka

niedziela, 3 lutego 2013

Essence Gel Liner - Berlin


Witam Kochane !

Dziś przedstawię Wam  Eyeliner w żelu o jedwabistej formule firmy Essence o nazwie Berlin, w kolorze głębokiego fioletu. Pojemność produktu to 3 ml. Dostępne są 4 kolory - Fiolet, Brąz, Czerń oraz zieleń.
Cena nie jest wysoka: około 13 złotych. Z łatwością namalujemy perfekcyjną kreskę, która jest bardzo
trwała, nie rozmazuje się i jest wodoodporna.



Kolor jest na prawdę piękny, i takie.. niebanalny, lekko połyskujący, ale daje matowe wykończenie.
Eyeliner jest baaaardzo wydajny. Zamknięty w szczelnym pojemniczku, więc nie ma mowy o wysychaniu.
Na powiece utrzyma się nawet cały dzień. Czasem używam go jako bazy tj. rozcieram na całą powiekę
by cienie których później używam nabrały głębi, nawet po kilku godzinach się nie roluje, co dobrze o nim
 świadczy. U Mnie osobiście żadnych podrażnień nie wywołał.
Żel ma przyjemną kremowo - masłową konsystencję. Nie miałam większych problemów ze zmyciem go.

Jedyną rzeczą negatywną jest to, że pozostawia lekkie prześwity, dlatego konieczne jest nałożenie dwóch,
 czasem trzech warstw żelu. Wiem, także, że ciężko jest go dostać. Ale w sklepach internetowych nie
powinno być problemu ;) Mimo to, ż czystym sercem mogę go polecić, szczególnie dla osób
 początkujących w malowaniu kresek, bo jego aplikacja jest przyjemna, i łatwa :)

A teraz mała prezentacja, jak liner wygląda na oku:

Zdjęcie bez lampy, oraz bez tuszu do rzęs
Pierwsze oko z samym linerem, drugie zaś pomalowane tuszem do rzęs.



A co Wy sądzicie o tym linerze? Macie swoje inne ulubione ?

Pozdrawiam, Agnieszka

sobota, 2 lutego 2013

Czerń i złoto - po raz drugi

Tak bardzo polubiłam złoty Revlon - Golden Charm, że prawie cały czas mam go na paznokciach ;)

I tym razem postanowiłam podzielić się co wyszło z połączenia tego pięknego lakieru, z innym - równie ślicznym lakierem Maybelline (czarny ze złotymi połyskującymi drobinkami). Ten właśnie lakier jest dosyć kryjący, więc jedna warstwa może spokojnie wystarczyć.

Całość pokryłam Top'em SecheVite.





W7 Camouflage Kit

Zanim zakupiłam paletkę kamuflaży z W7, przeczytałam dużo pozytywnych recenzji na jej temat.
Dlatego też zdecydowałam się na zakup, cena również przyciągnęła (około 11- 15 zł).

Produkt jest bardzo estetycznie opakowany. W środku posiada podwójny pędzelek, oraz lusterko.
Kasetka jest przyjemna w użyciu. Posiada pięć kolorów o kremowej konsystencji, bardzo lepkiej.



N
Na zdjęciach dwie warstwy produktu, nie roztarte. Uwierzcie mi, po roztarciu kolor jest niemal niewidoczny ;/


Za tą cenę nie należy się spodziewać wielkich rewelacji, ale liczyłam na trochę więcej.
Ja osobiście wolę nakładać kamuflaż palcem. Ciepło dłoni działa na niego korzystniej, niż przy użyciu pędzelka załączonego do opakowania. Chociaż mimo to rozprowadzają się.. opornie. Konsystencja wydaję mi się lekko tłusta, co przy mojej cerze totalnie się nie sprawdza.
Krycie mają w porządku, ale bardzo szybko się ścierają, nie utrzymują się an skórze zbyt długo nawet przy dobrym 'zagruntowaniu'. Nałożone pod oczami, nie dają większych efektów, rolują się w złamaniach, przy cienkiej suchej skórze wyglądają po prostu nieestetycznie.
Nie ma mowy o kryciu niedoskonałości..

Jedyne co mi się podoba w tej palecie to opakowanie. Pędzelek może posłuży do nanoszenia linera w żelu, tego jeszcze nie sprawdzałam ;)

Nie wiem skąd tyle pozytywnych recenzji na temat tej paletki.. Ale u Mnie kompletnie się ona nie sprawdziła. 15 złotych to nie dużo, ale za tą kwotę mogłabym mieć zachwalane: piękny róż CANDY FLOSS z w7, bądź HONOLULU - odpowiedniki, podróbki Benefitu.


Czy któraś z Waś używała kiedyś paletki? Jakie są Wasze odczucia?


Pozdrawiam, Agnieszka