Bubblegum Pink to kolor jasnego różu, z delikatnymi biało srebrzystymi drobinkami, których nie wypatrzymy tak od razu.. ;-) Kolor od razu mi się spodobał, ale nie lubię nosić go - sauté :)
Dlatego zazwyczaj dodaję jakiś brokat, bądź dekoracje.
w tym przypadku świetnie sprawdził się Lakier Miyo Mini drops, z tak zwanym " łamanym szkłem',
lakier ten jest lekko różowo perłowy, na paznokci daję bardzo delikatny odcień.
Pędzelek Sally Hansen jest dosyć cienki, Ja osobiście wolę te grubsze, tym jest mi gorzej malować.
Po jednej warstwie lakieru zostają prześwity, dwie są w porządku, jednak sądze, że trzy warstwy wyglądają najlepiej. Jedyne co Mnie w nim drażni to czas schnięcia.. Mimo cienkich warstw, malowanych w odstępach czasowych, by lakier dokładnie wysechł, przy każdej kolejnej warstwie było coraz gorzej..
myślałam, że lakier nigdy nie wyschnie.. To jest jego największym minusem, ale kolor rekompensuje poświęcenie większej ilości czasu na manicure ;-)
Myślę, że Bubblegum Pink będzie jak znalazł na zbliżające się Walentynki ;-)
ładny ten różyk :D
OdpowiedzUsuńale cukiereczki :) mam dziwne zboczenie ze w jesien/zima nie nosze cukierkowych kolorow bo jakos zle sie czuje z nimi ale jesli sa one na walentynki to wybaczam ;)
OdpowiedzUsuńmasz fajna plytke paznokcia lakiery ladnie sie na niej prezentuja
Wiesz mam trochę podobnie odnośnie kolorów w czasie jesienno zimowym, ale ten róż jest taki słodki, w ogóle nie jesienny, ale za to lutowy - walentynkowy ;D
UsuńPrzesłodki, jak guma balonowa :) bardzo ładnie wyglądają razem te lakiery :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiestety lampa i tak zabiła cały efekt.. :(
Usuńkocham róż!! :)
OdpowiedzUsuń