piątek, 1 marca 2013

Syoss Substance&Stren - odżywka w sprayu

Witam Serdecznie!

Dzisiejszym produktem do zrecenzowania będzie kosmetyk przeznaczony do pielęgnacji włosów.
Odżywka firmy Syoss Substance&Stren przeznaczona do włosów normalnych i delikatnych. Do jej zakupu skłoniła Mnie cena (około 7 złotych u sprzedawcy w allegro), zamówiłam ją przy okazji większych zakupów pod wpływem impulsu. Myślę sobie - cena okej, firma - znana i dobra ( miałam już styczność z szamponami i odżywkami tej firmy). Tak więc, myślę kupię, przetestuje, może mi się spodoba. Próbowałam cokolwiek o niej poczytać w internecie. Na stronie firmy nie znalazłam jej w produktach, ciężko było także z recenzjami koleżanek po fachu, znalazłam 2, może 3 recenzje.


Butelka posiada bardzo fajny spryskiwacz, trzyma się go dobrze, nie wyślizguje się nawet z mokrej ręki.
A to co jest napisane na buteleczce( ciężko było uchwycić cały tekst na okrągłej butelce ;))


Tak jak napisałam opakowanie sprawdza się w porządku, ale co ze składem.. Hm
Producent przekonuje, że po zastosowaniu odżywki Nasze włosy wzmocnią włókna włosa, sprawi, że włosy wyglądają (aha tylko wyglądają?) pięknie jak po wizycie w salonie fryzjerskim.
Pielęgnujący spray wzmocni włosy, ułatwi rozczesywanie, i zmniejszy ilość złamanych włosów nawet do 90%(nawet jeśli używamy najgorszego grzebienia ;)?)

Jak napisali - tak postarałam się wszystko sprawdzić. Sprayu używałam jakiś czas, dając mu za każdym razem nową sznsę. Spryskiwałam nim do połowy moje długie włosy, gdy jeszcze były mokre bądź wilgotne.
I co z tym ułatwionym rozczesywaniem? Kit nad kitem.. a właściwie było jeszcze gorzej, włosy stają się szorstkie, nie wygładzone, nie nawilżone, po prostu - nie.
Plusem który zauważyłam było to, że włosy stały się bardziej błyszczące, oraz pachniały długi czas (charakterystyczny miły zapach produktów syoss). Wydaje mi się również, że włosy były lekko spuszone, co u Mnie się całkiem nie sprawdza, lubię włosy wygładzone, lekko obciążone na końcach - odżywione.

Podsumowując odżywka poszła w kąt, za to powróciłam do używanej dawno temu odżywki w sprayu z GlissKur, która nawilży moje włosy, i pomoże w ich rozczesaniu. Dla samego błysku Syoss'a znów nie kupię.

Dla ciekawskich skład:


Pozdrawiam, Agnieszka

7 komentarzy:

  1. nie wiem, ale mi sie wydaje, ze syoss jest firma lipna. obserwuje i zapraszam do obserwacji i komentowania do mnie - Agatuszkaa.blogspot.com !

    OdpowiedzUsuń
  2. nie lubię produktów Syoss, no może oprócz farb do włosów, które nie są najgorsze. Ciekawe jak ta odżywka ma zmniejszać ilość złamanych włosów, jak w składzie na szczycie ma denat ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie próbowałam produktów Syoss i jakoś nie żałuję...
    Obserwuję i pozdrawiam Malinową Koleżankę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie ta firma jakos nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam okazji wypróbować i jak widzę nie ma czego żałować :)

    pozdrawiam Malinową Koleżankę, dołączyłam do grona obserwujących :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za tą firmą i już na pewno z niej nic nie zakupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. thanks for the information, ( obat miom ) which was very helpful and useful ( obat miom ) . I will try it, thank you. :-)

    OdpowiedzUsuń